Sikora modraszka
Kiedy to przesympatyczne stadko pojawiło się za naszym oknem,
pomyśleliśmy, że to młode bogatki szaleją...
Różnice między bogatkami i modraszkami są jasne,
ale nie tak łatwe do wychwycenia, gdy obiekt obserwacji nie zatrzymuje się nawet na chwilę :)
Sikorki zawsze uważałam za "polskie papużki",
bo są kolorowe i tak żywotne, że w miejscu nie usiedzą dwóch sekund ;)
Ich upierzenie jest naprawdę fantazyjne- mnie najbardziej podobają się chyba pręgi biegnące wokół szyi i po obu stronach głowy. Wszystko łączy się w jakiś taki rodzaj uzdy i trzeba przyznać- ciekawie się prezentuje.
Oliwkowy grzbiet, modre (niebieskie) skrzydła i ogon, brzuch żółty z czarnym paseczkiem... i ta ciała prążka przez skrzydła... no przystojniak.
Albo ślicznotka, bo samice od samczyków różnią się tylko nieco bledszym upierzeniem na czole i skrzydłach.
Modraszki to jedne z ptaków pełniących funkcję "lekarzy drzew". Wyjada owady w różnych fazach rozwoju zwisając z gałęzi drzew głową w dół. Czasem nawet odłupuje kawałki kory...
Nie jest wyłącznie drapieżnikiem- nie pogardzi jagodami, pączkami drzew, a nawet nektarem wierzby :)
Jeśli chodzi o występowanie tego sympatycznego gatunku, to niby zobaczenie ich u nas nie jest niczym szczególnym- poza Skandynawią zasiedlają całą Europę i część Azji, ale jednak są pod ochroną.
Uznaje się je za ptaki osiadłe, ale niektóre populacje upodobały sobie wędrówki nie przejmując się przewidywaniami ornitologów ;)
Spotkać można je zarówno w lesie, jak i ogrodzie.
Krótko i konkretnie- cytat z ptaki.info :
Modraszka
(Parus caeruleus)
Długość ciała: 11-12 cm. Zgrabny i ruchliwy ptak mniejszy od wróbla. Czapeczka na głowie niebieska otoczona białą obwódką, policzki białe a wokół nich biegnie ciemnoniebieski paseczek łączący się na karku. Szkrzydła i ogon niebieskie, grzbiet oliwkowy, pierś i brzuch żółte. Często odzywa się dzwoniącymi trelami. Modraszka przebywa u nas cały rok, choć w rzeczywistości część ptaków odlatuje, a inne przybywają na zimę z północy i wschodu Europy.
No... ciekawe skąd pomysł na te migracje... i dlaczego się wyprowadzać, gdy odwiedza nas rodzina?
;)
Komentarze
Prześlij komentarz